Wiosne uwielbiam z wielu powodów - również kulinarnych. I o ile nowalijki nie są tym co mnie kręci - bo chemiczne i bez smaku słońca to jednak w naturze sa rarytasy smakowite, zdrowe i zielone. A ja zielone moge dożylnie ;)
Z wiosennego spaceru przytachałam czosnek niedźwiedźi, i troche szczawiu zajęczego plus królowa pokrzywa (szczyty same), w ogrodzie jest babka lancetowata, z Polskiego lasu wyemigrowana macierzanka :)
Na Oliwe wrzucialam
utarty świeży Imbir (ja dałam gruby 5cm kawałek)
i Orzeszki Piniowe
Na to Marchewki pociachane w słupasy... i jak tylko troszke zmiękły to dodałam wszystkie
CHaszcze i Habazie plus Zioła z doniczków, posoliłam, popieprzyłam, poddusiłam i gotowe ;)
Do tego gotowana z glonem soczewica i millet gotowana z moong dhalem :) ups kasza jaglana z fasolką mung w połowkach (dlatego wszystko zółte ;)
Nie znalazłam krwawnika, a i mlecze tylko przy drodze... no i co ja bym dała za lebiodke!!!!!!!
Teraz czekam na kwiatki, stokrotki,koniczyny, nasturcje, nagietki...
Smacznego Trawiastego ;)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=424760024216647&set=a.204400999585885.63034.192429850783000&type=1&theater
www.freethepuppets.com
www.neurokultura.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz