Nie jestem fanką tofu, wciągam nosem tylko to wędzone i to najlepiej czeskie uzene ;))
Ale w końcu się przełamalam do opcji podróby jajecznicy... Jajecznice lubiłam ale tylko porządnie przypieczoną.. zatem odradzam tofu silken bo jest za miekkie i wygląda jak nie ścięte jajko i ja już tego nie zjem... feee ;)
Niektórzy robią "fake jajecznice" z serka capri słyszalam, ale jeszcze nie próbowałam... może dlatego, że chodziło mi o vegańska wersje i o jakieś wykorzystanie tofu zwykłego, którego jak już pisałam po prostu nie lubie...
Składniki:
Paczka Tofu Zwyklego
Oliwa
Asofetida albo Cebulka
Vege Parowka jak ktos lubi
Pieczarki czy inne Grzyby jak ktos jada
Sól Jajeczna (tzw czarna sól, która jest różowa i dodaje aromatu jajkowego - siarkowego)
Kurkuma - slicznie koloruje Tofu i do tego przypominam, że oczyszcza krew
Pomidory - najlepiej obrane ze skórki
Szczypiorek i inne Natki i Świeże Zioła
Niektórzy dodaja kuminu aka kminku indyjskiego - ale dla mnie to juz nie ten temat ;)
Na oliwie podsmażamy cebulke, pieczarki, parówę. Doadajemy tofu rozgniecione łapką bądź widelcem, pokrojone pomidory, pruszymy około jednej płaskiej łyżeczki kurkumy i pół łyżeczki soli jajecznej (do smaku - ja nie lubie jej za dużo) oraz soli zwykłej i pieprzu - mieszamy i podsmazamy chwile. Dodajemy świeże zioła, natki, ja dałam dziś szczypte suszonej wedzonej papryki.. Mieszamy, chwilę znów podsmażamy i gotowe.
Genialne na chlebku, z chlebkiem...
Po wymieszaniu z np ugotowana na bulionie kasza jaglana - rewelacyjna pasta na chleb.
www.freethepuppets.com
www.neurokultura.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz